Spędzasz tygodnie na poszukiwaniach wymarzonego samochodu, w końcu znajdujesz zadbany egzemplarz w sensownej cenie i przeznaczasz na niego swoje oszczędności. W takiej sytuacji ostatnie, czego chcesz, to dowiedzieć się, że auto jest… kradzione. Choć sprzedaż aut pochodzących z przestępstwa to coraz rzadsze zjawisko, warto przed zakupem upewnić się o legalności pochodzenia.
Ile aut kradnie się w Polsce?
Od początku ubiegłej dekady liczba kradzionych samochodów systematycznie spada. Podczas, gdy aż ponad 71000 aut padło łupem złodziei w rekordowym roku 1999, to już w 2021 roku polscy kierowcy stracili „tylko” nieco ponad 7000 samochodów. Bilans strat 2022 roku to już lekko ponad 6000 sztuk i zapewne statystyki z minionych dwunastu miesięcy znów będą optymistycznie malejące. Warto także zaznaczyć, że większość kradzionych aut nie trafia do sprzedaży – przynajmniej nie w całości. Te samochody są zwykle błyskawicznie rozkręcane na części i w ten sposób upłynniane, nierzadko poza granicami kraju.
Mimo wszystko należy zachować ostrożność, ponieważ poza autami kradzionymi w Polsce, możemy trafić także na samochody skradzione za granicą i przywiezione do naszego kraju na handel. Warto sprawdzić to przed kupnem pojazdu, ponieważ odzyskanie pieniędzy po takiej wpadce może być bardzo trudne lub niemożliwe, nie wspominając już o czasie poświęconym na stresujące wyjaśnienie sprawy.
Jakie auta kradną najczęściej?
Pomimo spadku kradzieży samochodów w dalszym ciągu są jednak modele częściej kradzione od innych. Niezmiennie od lat w statystykach kradzieży dominują marki niemieckie: Audi A6, A4, volkswagen (Passat, Golf), BMW (3 i 5) ale także auta ze średniej i niższej półki: Fordy, Fiaty (punto i panda). Głównie kradzione są samochody z silnikiem diesla mające 6-8 lat. Coraz rzadziej kradzione są wozy luksusowe a częściej popularne, tańsze modele.
Co grozi za zakup kradzionego auta?
Zakup kradzionego samochodu zawsze wiąże się z przykrymi konsekwencjami. Może wiązać się nie tylko z zatrzymaniem i utratą pojazdu ale także z zarzutami prawnymi głównie zarzutami o paserstwo. Za ten zarzut grozi kara pozbawienia wolności do 3 miesięcy do 5 lat. W najlepszym przypadku i zarzutu nieumyślnego paserstwa może grozić nam kara grzywny. Biorąc pod uwagę poważne konsekwencję, masę kłopotów i straty finansowe związane z zakupem kradzionego auta warto przed zakupem sprawdzić legalność pojazdu który zamierzamy zakupić.
Sprawdzenie legalności samochodu – jak to zrobić?
Dzięki rozwojowi internetowych baz danych coraz częściej informacje o skradzionym samochodzie możemy znaleźć w sieci.
Pierwszy i najłatwiejszy krok, jaki powinniśmy wykonać to odwiedzenie strony www.historiapojazdu.gov.pl, gdzie bezpłatnie możemy sprawdzić status samochodów zarejestrowanych w Polsce i nie tylko. Potrzebujemy do tego numeru nadwozia (VIN), daty pierwszej rejestracji oraz numeru rejestracyjnego auta. Jeśli właściciel samochodu zgłosił jego kradzież, na wspomnianej stronie powinna pojawić się odpowiednia informacja.
Sprawdźmy także, czy dane z dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu zgadzają się z informacjami z dowodu osobistego osoby sprzedającej – inne sytuacje są podejrzane, chyba że dotychczasowy właściciel nie zdążył jeszcze przerejestrować auta na siebie. W takiej sytuacji konieczne jest okazanie umowy kupna-sprzedaży zawartej z poprzednim właścicielem.
Do weryfikacji poprawności danych: numeru rejestracyjnego z numerem VIN i historii kolejnych rejestracji posłużyć może nam portal: https://info-car.pl/infocar/vin.html
INNE metody weryfikacji auta to:
- sprawdzenie numeru VIN pojazdu pod kątem historii serwisowej dzięki czemu „wychwycić” możemy pewne nieprawidłowości np. niezgodny przebieg pojazdu z uzyskaną dokumentacją serwisową
- rozkodowanie numeru VIN i sprawdzenie oryginalnej konfiguracji w jakiej pojazd opuścił fabrykę: polega na sprawdzeniu zgodności numeru VIN z wersją konkretnego modelu. Dzięki rozkodowaniu VIN poznamy informacje takie jak :
– wersję (symbol) oraz numery silnika
– szczegóły wyposażenia
– wersję modelu (np. CL, CLX, SL, SLX, GT)
– barwę nadwozia
Uzyskane dane i parametry porównujemy ze stanem rzeczywistyma nawet niewielkie różnice np. w kolorze tapicerki powinny wzbudzić naszą czujność.
W sieci funkcjonuje cała masa dekoderów konkretnych marek, z których część już opisywaliśmy.
- weryfikacja auta w Autoryzowanym Serwisie lub specjalistycznych warsztatach elektroniki samochodowej, gdzie po podłączeniu do komputera diagnostycznego możliwe jest sprawdzenie oryginalnego numeru VIN (to pomoże zdemaskować „przebicie numerów” z innego auta).
Weryfikacja auta pochodzącego z zagranicy
Najtrudniejszy pod względem weryfikacji legalności auta jest jego zakup z zagranicy. Częstym procederem względem aut sprowadzonych z Niemiec, Francji, Danii, Belgii czy Holandii jest „klonowanie” legalnie poruszającego się po drogach samochodu: złodzieje kradną dokumenty pojazdu, a następnie szukają auta odpowiadającego zawartych w nim parametrom. Potem wystarczy już tylko „dostosować” numer VIN skradzionego auta do legalnych dokumentów i można sprzedawać auto nieświadomemu odbiorcy – najlepiej zagranicznemu. Możliwy jest oczywiście także proces odwrotny, czyli dorobienie do skradzionego auta fałszywej dokumentacji.
Jak ustrzec się przed tymi i innymi sposobami złodziei na sprzedaż skradzionego wozu? Ryzyko jest mniejsze w przypadku mało popularnych samochodów. Auta takie jak Volkswagen Passat, Audi A6, Toyota Auris i inne rynkowe bestsellery są zdecydowanie częściej kradzione niż mniej popularne modele, ponieważ łatwiej je sprzedać – w całości bądź na części. Zdecydowanie pewniejszy jest też zakup bezpośrednio od właściciela zamiast od podejrzanego handlarza, którego nazwisko ani nazwa firmy nawet nie figurują na umowie kupna. Jeśli wyręcza właściciela w sprzedaży samochodu, na umowie powinny być wskazane trzy strony transakcji: sprzedający, pośrednik i kupujący.
Auta z zagranicy oprócz podanych już sposobów sprawdzić możemy:
- na darmowej stronie https://www.stolencars24.eu/pl/index.php gdzie gromadzone są informacje na temat skradzionych samochodów. Europejska baza pojazdów powstaje przy udziale internautów, którzy zgłaszają numer nadwozia auta, numer rejestracyjny, markę, model oraz miejsce kradzieży w systemie. Do sprawdzenia czy pojazd nie figuruje w bazie potrzebna jest jedynie znajomość VIN-u.
- odpłatne w bazie ERP na stronie: Europejskiego rejestru pojazdów (https://www.erp.pl/)
Należy pamiętać, że żadna z przedstawionych metod nie daje całkowitej pewności, jednak wykorzystanie wszystkich możliwości wnikliwego sprawdzenia znacznie ogranicza ryzyko zakupu kradzionego pojazdu.
Czujność wskazana!
Mimo malejącej skali tego typu przestępstw warto być czujnym. Ryzykujemy nie tylko swoimi pieniędzmi – za kupno kradzionego samochodu grożą poważne konsekwencje, ponieważ to na kupującym, według prawa, ciąży obowiązek sprawdzenia statusu pojazdu i kompletacja niezbędnej dokumentacji. Dlatego gdy już znajdziemy wymarzone auto nie oszczędzajmy czasu i sprawdźmy dokładnie jego historię.