Zakup pierwszego samochodu za 5 tys. złotych nie jest wbrew pozorom trudny – wystarczy cierpliwie czekać na naprawdę zadbany samochód i, niezależnie od tego jaki to model, kupić go. Jeśli auto ma potwierdzony przebieg, znaną historię serwisową, nie rdzewieje – będzie to dobry zakup. Są jednak modele, którymi szczególnie warto się zainteresować. Prezentujemy pięć samochodów za pięć tysięcy złotych, polecanych jako pierwsze auto w karierze kierowcy.
FIAT Punto II (1999-2010)
Włosi słyną z ładnych i dobrych samochodów miejskich. Doskonałym przykładem ich mistrzostwa w tym rzemiośle jest FIAT Punto drugiej generacji. Auto było tak dobre, że produkowano je aż 12 lat. Do dziś można kupić w Polsce egzemplarze od pierwszego właściciela, z udokumentowaną historią serwisową pojazdu i niedużym przebiegiem. Atutami Punto II są: ciekawy wygląd (szczególnie 3-drzwiowej wersji sprzed face liftingu z 2003 roku), niskie ceny części i prosta konstrukcja. Minusy to kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne i marne wyposażenie wielu aut (zdarzają się Punto II bez wspomagania!). Polecane silniki to benzynowe 1.2 i 1.4 oraz diesle (choć te generują wyższe koszty eksploatacyjne). Zadbane i bezwypadkowe Punto będzie dzielnie służyło przez długie lata. Świetnie spisze się jako miejskie auto dla singla lub pary – nawet z jednym dzieckiem.
Peugeot 206 (1998-2012)
Francuski konkurent Punto pod względem długości produkcji jest rekordzistą – 14 lat na rynku. Nic dziwnego, 206 nawet prawie 20 lat po prezentacji wygląda dobrze, a i pod względem funkcjonalnym ciężko mu cokolwiek zarzucić. Podaż samochodów używanych jest wciąż duża, co zwiększa szanse na znalezienie odpowiedniego egzemplarza. A wybór jest spory, bo w 206 montowano 10 silników, było 5 wersji nadwozia (dwa hatchbacki, kombi, kabriolet i rzadki u nas sedan), a wszystko to w niezliczonej ilości konfiguracji wyposażenia. We francuskim maluchu dużo łatwiej niż w Punto znaleźć klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę, pełną elektrykę czy alufelgi, co jest miłą niespodzianką dla świeżo upieczonego kierowcy. Co do awaryjności to opinie są różne – jedni kierowcy osiwieli ze stresu spowodowanego licznymi usterkami elektroniki, a inni bezproblemowo przejechali ponad 300 tys. km. Niewątpliwie jednak koszty eksploatacji 206 nie są wysokie – większość części jest tania, a mechanicy znają te auta na wylot. Uwaga na tylne zawieszenie oraz wyeksploatowane turbodiesle – tu koszty napraw mogą być spore. 206 to raczej auto kobiece, ale przypadnie to gustu także panom – szczególnie w mocniejszych wersjach silnikowych.
Opel Astra G (1998-2009)
Kolejny długodystansowiec – tym razem z klasy kompaktowej. Opel Astra to z pewnością nie jest auto o porywającym wyglądzie (pomijając unikatowe wersje coupe i kabriolet od Bertone), ale ma wiele atutów: kilka wersji nadwoziowych (hatchbacki, sedan, kombi, coupe, kabriolet oraz pokrewny minivan Zafira), prosta mechanika, tanie części oraz bardzo duża podaż wśród aut używanych. Silniki benzynowe z reguły świetnie znoszą zasilanie LPG, więc można sobie odpuścić niezbyt trwałe diesle, a mimo to jeździć bardzo tanio. Zabezpieczenie antykorozyjne jest na wyższym poziomie niż w konkurencyjnym Fordzie Focusie, ale nieco gorsze niż w VW Golfie IV. Zadbane Astry są jednak sporo tańsze od Volkswagena i łatwiej znaleźć sztukę o znanej przeszłości, a to jest bardzo istotne w tej kategorii cenowej. Astra G świetnie sprawdzi się jako uniwersalny samochód rodzinny: 4 osoby podróżują tu zupełnie wygodnie, a miejsca na bagaż nie zabraknie nawet w hatchbacku (od 380 litrów pojemności).
Citroen Xsara Picasso (1999-2008)
Francuski minivan pod względem długości produkcji bije na głowę wszystkie auta z zestawienia – jest nadal wytwarzany w Egipcie! Tym samym Xsara Picasso kilkukrotnie przeżyła „zwykłą” Xsarę, która przetrwała tylko do 2004 roku. Nic dziwnego – poza ciekawym wyglądem i chwytliwą nazwą, auto oferowało bardzo funkcjonalne wnętrze, wysoki komfort i ponadprzeciętne wyposażenie (m.in. automatyczna „klima” czy panoramiczne okno dachowe). W połączeniu z trwałymi i lubiącymi „gaz” silnikami benzynowymi oraz oszczędnymi turbodieslami HDi, dało to niemal idealny wóz rodzinny. Dziś najtańsze Picasso można kupić już za 4 tysiące złotych, choć nie będą to idealne egzemplarze. W tej kategorii cenowej lepiej wybrać mniej poszukiwaną wersję benzynową niż dobrego, ale droższego w eksploatacji diesla. Najsłabszym punktem Picasso jest niestabilna elektronika oraz drogie w naprawie tylne zawieszenie – przy założonej kwocie zakupu, jego ewentualna naprawa przekroczy 20% wartości auta… Niemniej Picasso warto polecić powiększającym się rodzinom, kupującym pierwsze auto.
Ford Mondeo Mk3 (2000-2007)
Za nowe Mondeo Mk3 w salonie trzeba było zapłacić minimum 70-80 tys. zł. Dziś najtańsze egzemplarze kosztują już… 3 tysiące złotych! Nie bez przyczyny – trzecia generacja Mondeo ma opinię auta awaryjnego i drogiego w naprawach. Główną przyczyną takiej łatki są problemy z korozją oraz wadliwymi silnikami Diesla. Dlatego polecamy jak najmłodszy egzemplarz z silnikiem benzynowym – z takim Mondeo nie powinno być problemów, pod warunkiem, że nie ma instalacji LPG. Silniki Forda z natury nie przepadają za gazowym zasilaniem, co podnosi co prawda koszty eksploatacji, ale walory funkcjonalne Mondeo wynagrodzą to z zapasem. Jest to bardzo przestronny wóz o bezpiecznym i komfortowym zawieszeniu i, zazwyczaj, świetnym wyposażeniu. Automatyczna klimatyzacja, skórzana kierownica, alufelgi, pełna „elektryka”, a nawet podgrzewana przednia szyba i fotele to… praktycznie standard. W tej kategorii cenowej trudno o bardziej komfortowe auto z tak młodego rocznika. Świetny wybór dla ceniących wygodę osób, które walory praktyczne stawiają ponad prestiż i… nie jeżdżą za dużo.
Podsumowanie
Powyższe zestawienie sugeruje pięć modeli spośród rynkowych bestsellerów, którymi warto się zainteresować w poszukiwaniach pierwszego auta za 5 tysięcy złotych. Skupiliśmy się na autach, których dostępność jest spora, ale wartych zauważenia aut jest znacznie więcej. Kluczowy, jak zwykle, jest stan samochodu. Nawet niezbyt popularny model może być świetnym rozwiązaniem, jeśli egzemplarz jest zadbany i regularnie serwisowany. Z kolei koszty napraw nawet najprostszego, ale przez lata zaniedbywanego auta w tej kategorii cenowej mogą bez problemu przekroczyć jego wartość! Aby uniknąć kosztownych niespodzianek pamiętać należy o wnikliwym: sprawdzeniu samochodu przed kupnem.